niedziela, 5 kwietnia 2015

Pesto alla Genovese D.O.P. Przyjaciel Twojego serducha !

Pesto alla  Genovese. No właśnie pesto czyli liguryjski przysmak. Jest jak espresso to znaczy, że albo je się kocha albo nienawidzi. Ja bardzo lubię pesto basilico i zawsze jest to doskonały sposób na  na szybki i smaczny posiłek. Mimo, że nie robię pesto tylko je kupuję, to chciałbym abyście poznali jego składniki, a są to:
  • czosnek
  • bazylia
  • parmezan, pecorino romano lub grana padano
  • sól
  • oliwa
  • orzeszki piniowe
Pesto jest postrzegane jako sos przyjazny sercu. Jest nie tylko pyszne ale i bardzo zdrowe dzięki swoim zadziwiającym właściwościom. Jak już wspomniałem jednym ze składników pesto jest bazylia. Bazylia stosowana była od dawna w medycynie jako środek dezynfekujący i wspomagający trawienie, a także jako remedium na różnego rodzaju bóle i zapalenia.
Bazylię stosowano także jako środek uśmierzający po ukąszeniu przez insekty. W kuchni bazylia stosowana jest jako przyprawa od czasów średniowiecznych, kiedy to w Ligurii stworzono salsę na bazie bazylii czosnku, oliwy, soli i octu i zaczęto używać jej do aromatyzowania i konserwacji mięsa. Silny aromat eliminował nieprzyjemne zapachy  pokarmów, które przetrzymywane na powietrzu były narażone na procesy gnicia.

Pesto zawiera czosnek i oliwę z oliwek, które zapobiegają chorobom sercowo naczyniowym a także sprzyjają gospodarce jelitowej - po prostu dobrze je smarując :) Czosnek dodatkowo działa antynowotworowo, antydepresyjnie i podnosi odporność immunologiczną. Orzeszki pinii są natomiast źródłem przeciwutleniaczy a poza tym są bogate w witaminę E oraz kwas linolowy, który pomaga spalać tkankę tłuszczową.

Pesto najwyższej jakości to pesto alla genovese D.O.P. (denominazione d'origine protetta) co znaczy tyle co zapewnienie, że produkt pochodzi z regionu szczególnie związanego z produkcją danego towaru a produkcja odbywa się zgodnie z oryginalną recepturą i tradycją, wykorzystując tylko naturalne składniki. Przygotowanie pesto D.O.P. polega na ręcznym miażdżeniu składników drewnianym tłuczkiem w marmurowym moździerzu.

Jak wyjaśnia IJHARS na stronie  http://www.ijhar-s.gov.pl/index.php/chroniona-nazwa-pochodzenia.html "chroniona nazwa pochodzenia (Protected Designation of Origin) oznacza nazwę regionu, konkretnego miejsca lub w wyjątkowych przypadkach kraju, używaną do opisu produktu rolnego lub artykułu spożywczego. Jakość produktu lub jego cechy charakterystyczne powinny być głównie lub wyłącznie związane z tym szczególnym otoczeniem geograficznym i właściwymi dla niego czynnikami naturalnymi oraz ludzkimi. Cały proces technologiczny czyli produkcja, przetwarzanie i przygotowywanie odbywa się na tym określonym obszarze geograficznym. "

Na polskim rynku można kupić wiele produktów pod nazwą pesto. Mnie najbardziej smakuje pesto alla genovese z lidla lub z biedronki. Oba są identyczne, to znaczy, że smakują tak samo i jestem na 99% pewien pod względem smaku, że pochodzą od jednego producenta :-). Testowane pesto Nonna Mia jest bardzo dobrze skomponowane i przyprawione. Jest dużo orzeszków co mnie bardzo cieszy. Jeśli gotujecie makaron to niech wam nie przychodzi do głowy aby solić wodę. W kontakcie z jednym czy drugim pesto okaże się, że danie jest mocno przesolone. Zatem sól obecna w pesto w zupełności wystarczy. Cóź więcej mogę powiedzieć? Keep calm and eat pesto !

PS. Patrzcie na skład wybieranego przez was pesto, ponieważ nie każde pesto to pesto D.O.P. i zamiast składników zgodnych z recepturą spotkacie zamienniki jak np. orzeszki arachidowe, nerkowca, włoskie, olej słonecznikowy zamiast oliwy, a do tego cukry, kwas askorbinowy, kwas mlekowy itp.
Buon Appetito !







2 komentarze:

  1. Przykro mi, ale wpis przeczy sam sobie. Z jednej strony piszesz, żeby sprawdzać skład pesto, z drugiej polecasz jako swój ulubiony produkt pestopodobny z Lidla, który nawet nie zawiera oliwy z oliwek, ale olej słonecznikowy. D.O.P. na opakowaniu odnosi się do bazylii i sera, a nie do pesto. Jak nic, blog sponsorowany przez Lidla.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ubawiłeś mnie pod wieczór :) i to nieźle a najbardziej pomysłem bloga sponsorowanego. Uwierz mi albo lepiej rozejrzyj się po internecie a zobaczysz, że blogi sponsorowane wyglądają trochę inaczej. Gdyby Lidl chciał "coś dołożyć" do wpisu, to nie życzyli by sobie na pewno wpisu o konkurencyjnej biedrze. Chociaż w sumie nie wiadomo :-D Nigdzie nie polecam pesto z lidla - po prostu napisałem, że mnie najbardziej smakuje jedno lub drugie, a to jeszcze nie znaczy, że je polecam każdemu. Lubię ich pesto nawet, ze względu na zawarty olej słonecznikowy zamiast oliwy z oliwek bo dla mnie nie jest to nadużycie w porównaniu do innych rynkowych "pesto". Podobno, ze względu na położenie lepiej trawimy olej słonecznikowy, ale jeśli komuś pasuje oliwa to jaki jest problem? Dla mnie żaden.

    OdpowiedzUsuń