czwartek, 6 października 2011

Domowe wędliny - da się. Przepis na domową szynkę. Prosto i smacznie a do pizzy mmmmniam.

W dobie wszelkiego rodzaju wędlin, szynek schabów nasączonych chemią przemysłową aż marzy się o czymś naturalnym. Dzisiaj recepta na domową szynkę oraz łopatkę z przyprawami. UWAGA: Kto raz zrobi domowe wędliny ten przepadł na wieki i już zawsze będzie je robił, dlatego jeśli jesteś amatorem lub amatorką szybkich zakupów wędliniarskich w markecie, to to co tutaj pisze może się nie przydać... Wyrób domowej szynki wcale nie jest skomplikowany, wręcz jest prosty a potrzebne rzeczy bardzo łatwo dostępne i tanie. Co więc potrzeba?
Pierwsza rzecz to wędzarnia.
Można ją zrobić z drewna, z blachy, może być to stara beczka. Pasjonaci wędzarnictwa budują piękne murowane wędzarnie.
Prosty schemat wędzarni znajdziecie tutaj. O samym wędzeniu można poczytać tutaj.
Mając wędzarnię przechodzimy do składników:


Kupujemy wieprzową szynkę np. 2 kg. Kupiłem także 1 kg łopatki wieprzowej.
Następne potrzebne rzeczy to sól peklująca oraz siatka elastyczna do wędzenia. Sól kosztuje ok 50 groszy za woreczek a siatka ok 1,5 zł za metr. Wszystko to dostępne w sklepach mięsnych.
Pora na zapeklowanie mięsa. Ale skąd wiedzieć ile i czego dodać ?
Z pomocą przychodzi aplikacja, którą pobrać można tutaj. Wszystko nam policzy.
Korzystamy z metody popularnej "pop". Ilość mieszanki zostawiamy na wartości 0,85kg
Następnie wybieramy stężenie 30 % i wagę naszej szyneczki czyli 2 kg.
Od razu widać ile soli musimy rozpuścić i w jakiej ilości wody. Dla 2 kg mięsa jest to : 0,553litra wody oraz 0,047 kg soli peklującej. Woda musi być przegotowana. Rozpuszczamy w niej sól. Dodajemy ziele angielskie, liść laurowy, majeranek, 2 ząbki czosnku, mieszamy i wlewamy do naczynia. Wkładamy mięso. Woda powinna lekko zakryć mięso. Tak odstawiamy do lodówki na tydzień, pamiętając aby codziennie przewrócić mięso na drugą stronę. Po tygodniu mięso wyciągamy z naczynia i myjemy pod bieżącą wodą.
Można podzielić na kilogramowe kawałki i włożyć następnie do siatki elastycznej. Zawiązać siatkę i odstawić do osuszenia na godzinę -dwie w przewiewnym pomieszczeniu, Łopatkę wieprzową, którą peklowałem w oddzielnym naczyniu, dodatkowo godzinę  przed wędzeniem natarłem mieszanką przypraw: papryka, czosnek granulowany, zioła prowansalskie, pieprz, majeranek.
Teraz należy rozpalić wędzarnię. Wędzić można praktycznie każdym drzewem. Ja stosuję olchowe, grabowe, śliwę, brzozę.
Kiedy wędzarnia jest rozpalona wieszamy w niej mięso. Ja najpierw wędzę tzw zimnym dymem a następnie podnoszę temperaturę w wędzarni do ok. 70 stopni i wędzę tak ok 3-4godziny. Wędzenie kończę także zimnym dymem - w miarę możliwości. Cała operacja wędzenia trwa ok 6-8 godzin, jednakże o samej technice wędzenia można książki pisać a to jest tylko mój wypróbowany sposób. Kiedy wszystko jest uwędzone odstawiamy wędliny do ostygnięcia. W takim stanie po ostygnięciu można je nawet zamrozić. Po wędzeniu 8 godzinnym wędliny spokojnie można  jeść szynka powinna być dobra i aromatyczna:).
 Jeżeli wędzimy krócej 2-4 godziny to kolejnym krokiem jest parzenie wędlin. Zagotowujemy wodę i wkładamy mięso. Należy starać się aby utrzymać temperaturę parzenia na poziomie 80 stopni.  Szynkę kilogramową parzymy godzinę.  Jeśli zamroziliśmy szynkę  po wędzeniu to przed uparzeniem należy ją rozmrozić.
Po uparzeniu wędlin hartuję je w lodowatej wodzie przez chwilę i wieszam ponownie do całkowitego wystygnięcia. Po wystygnięciu wędlina jest gotowa do spożycia a Ty cieszysz się bo właśnie oczarowałeś wszystkich w domu !.

No i oczywiście pizza wieśniara...... w produkcji.















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz