wtorek, 9 czerwca 2015

Włoski tydzień i mrożona pizza

Witajcie. W tym tygodniu LIDL reklamuje, że nawieźli trochę towaru z Włoch i mają co na półkach wystawić. Super. Dla mnie bomba, a że mam blisko to jadę zobaczyć. Asortyment całkiem bogaty, chyba jeden z najbogatszych w historii włoskich tygodni, przynajmniej z tego co obserwuję. Ale do rzeczy. Oprócz passaty pomidorowej, parmezanu świetnej jakości i prosciutto moje oczy przykuła pizza. Nie lubię mrożonych pizz. No nie i już, ale jakiś wewnętrzny głos podpowiedział mi " No nie bądź d... i weź ! ". No to wziąłem. Pomiędzy trzema rodzajami pizzy wybieram tą z prosciutto i mozzarellą. Tak oto wspomniana pizza znalazła się w koszyku. Pora na test!


Ładne opakowanie, nie można się przyczepić. Zobaczymy czy będzie tak samo wyglądać po upieczeniu...


Folia nie obiecuje nic miłego.


Mrożonka w całej swej okazałości.


Przed włożeniem do piekarnika


Tuż po upieczeniu


Smak i werdykt: 

Szczerze powiedziawszy jestem bardzo mile zaskoczony. Myślałem, że jest to kolejna mrożonka takiej o sobie jakości, ale to co czuć w smaku i w wyglądzie rzeczywiście pachnie prawdziwą włoską pizzą!  W smaku naprawdę świetna - prawdopodobnie w 80% pizzerii w waszym mieście nie dostaniecie tego co tutaj kosztuje ok. 7zł.Ciasto świetnie upieczone i chrupkie, co widać.
A Dodatki ? Nie oszczędzali, ale i nie przesadzili. Jest szynka, jest cebulka czerwona, dobra mozzarella, dużo pomidorów. Wszystko idealnie wyśrodkowane jeśli chodzi o kompozycję smaku i to co się czuje na podniebieniu. Poważnie, to nigdy nie myślałem, że będę się delektował mrożonką, ale tak właśnie było! Cóż mogę powiedzieć więcej. Jeśli chcecie i macie czas to oczywiście zróbcie sobie sami, ale jeśli macie wybierać pomiędzy np. pseudo pizzerią a lidlową mrożonką, to ja nie mam wątpliwości.

Spróbujcie sami, jest w tym smak Italii!



 Świetnie wypieczone cienkie ciasto.


7 komentarzy:

  1. "mocno się rozczarowałem - ale w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu". Nie można się miło rozczarować! Rozczarowanie zawsze jest tylko negatywne, oznacza ono "zawieść się na kimś/czymś, doznać uczucia smutku z powodu czyjegoś zachowania". Można powiedzieć "zaskoczyło mnie - w pozytywnym tego słowa znaczeniu" ale nie "rozczarowałam". To zdanie zawiera sprzeczności :)
    LEPIEJ SIĘ MIŁO ZASKOCZYĆ, NIŻ NIEMIŁO ROZCZAROWAĆ :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, wychodzi pisanie na szybko :) Dzięki, już się poprawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej,

    Bardzo ładnie wyszedł Ci spód pizzy. Na czym ją piekłeś? Jak ze składnikami? Dużo konserwantów i polepszaczy? W moim Lidlu nie rzuciła mi się w oczy ta pizza.

    Pozdrawiam, Olek

    OdpowiedzUsuń
  4. W zwykłym piekarniku, w formie do pizzy. Mrożonka jest już podpieczona wstępnie, więc kwestia spodu pewnie już została załatwiona. Co do chemii to nie znalazłem nic, co powoduje obawę. Ta pizza była świetna, zakupiłem potem jeszcze jedną, jakąś ostrą (nie pamiętam nazwy) i była do kitu.

    OdpowiedzUsuń
  5. no wygląda takie całkiem całkiem, ale wolę te takie z lodówki a nie z zamrażarki

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, zrób pizzę z gotowego świeżego spodu (są do kupienia w marketach). Zrób obszerną relację. Chętnie zobaczę jak Ci wyjdzie. Doskonała alternatywa dla zamawianych placków. Mamy wpływ na składniki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety boję się gotowych spodów. Jest mnóstwo przepisów na świetne ciasto i namawiam do tego aby samemu je zrobić. Spody, które widuję są grube i nafaszerowane spulchniaczami, konserwantami itp. Także póki co podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń